Grupa Pino Patrz.pl Moblo.pl Prv.pl Pinotv.pl Osobie.pl Blogi.pl Slajdzik.pl Jak.pl Rusz.pl
kategoria: Sprzęt   dodane: 26/11/2019
Książki w wersji elektronicznej stają się coraz bardziej popularne i powszechne wśród zwykłych obywateli. Do czytania ebooków wykorzystywane są specjalne, elektroniczne czytniki, które swoim wyglądem i teksturą naśladują papier. Pod różnymi względami są one lepsze od tradycyjnych książek. Dlaczego?

Na jednym czytniku możemy magazynować dowolną liczbę powieści (oczywiście tyle, na ile pozwala pamięć urządzenia), zamiast dźwigania oraz przechowywania ich w wersji papierowej. Dodatkowo jest to opcja całkowicie eko, ponieważ oszczędzamy spore ilości surowca. Pierwszy ebook powstał już w 2004 roku, a jego producentem było Sony.

Pojawia się jednak pytanie, czy czytniki są zdrowe dla naszych oczu? W końcu mamy do czynienia ze sztucznie oświetlanymi ekranami, przy których, jak wiemy z autopsji, oczy szybko się męczą. Czy rzeczywiście papierowa książka odchodzi powoli do lamusa?

 

Ilu zwolenników, tylu przeciwników ebooków. Nie wynika to jednak ze szkodliwości urządzeń, a ze zwykłych walorów i pobudek estetycznych. Okazuje się, że dobrze dobrany czytnik ma taki sam wpływ na ludzkie oczy, jak powieści drukowane na papierze. Są one bowiem wyposażone w innego rodzaju ekrany, niż te w naszych smartfonach i komputerach, które faktycznie są bardzo szkodliwe, jeżeli bierzemy pod uwagę długie użytkowanie.

 

Zwykłe ekrany LCD lub LED posiadają diody, które emitują światło niebieskie, wprost do naszych oczu. Jest ono nienaturalne dla człowieka, gdyż w naturze zwykle występują barwy ciepłe, a niebieskie są rzadkością. Częste korzystanie z takich urządzeń może powodować zawroty i bóle głowy, rozdrażnienie, mroczki przed oczami, a także problemy z zasypianiem.

Podczas czytania jesteśmy narażeni na długotrwały kontakt z wyświetlaczem. Jak więc rozwiązać ten problem?

 

Molom elektronicznych książek przychodzą z pomocą specjalne czytniki ebooków. Są one wyposażone w ekrany, na których obraz powstaje bez obecności światła. Wykorzystywana jest do tego technologia E-Ink, czyli tak zwana technologia papieru elektronicznego. Jak to jest możliwe? Wyświetlacze czytników zbudowane są z milionów mikrokapsułek wypełnionych przezroczystą cieczą oraz białymi, dodatnio oraz czarnymi, ujemnie naładowanymi cząsteczkami, które tworzą „atrament” (ang. ink). Za pomocą specjalnych elektrod, które sterują obwodami elektrycznymi, wysyłane są odpowiednie sygnały, dzięki czemu cząsteczki „atramentu” układają obraz składający się z liter i znaków.

 

W przypadku braku naturalnego oświetlenia z otoczenia, możemy posiłkować się tym wbudowanym w ekran czytnika. Jest to również światło niebieskie, jednak nie trafia ono bezpośrednio do naszych oczu, a oświetla jedynie powierzchnię ekranu od boków.

Dodatkowo, większość urządzeń tego typu umożliwia regulację intensywności podświetlenia oraz zmianę temperatury barwnej.

Bardzo ważnym czynnikiem przy czytaniu, jest kontrast pomiędzy tekstem, a tłem. Czytniki również pozwalają na jego korekcję według własnych preferencji.

 

Czytnik ebooków to średni koszt rzędu 200/300 zł. Te lepsze, najnowszej generacji kosztują od 400 do nawet 800 zł. Skąd taka przepaść cenowa? Chodzi głównie o jakość ekranu oraz ilość posiadanej pamięci wewnętrznej, a także wytrzymałość baterii urządzenia.

 

Książki elektroniczne, czyli ebooki często są tańsze niż ich tradycyjne odpowiedniki.

Czytnik to inwestycja dobra dla prawdziwych amatorów czytania. Wraz z liczbą zakupionych elektronicznie książek, koszty czytnika mają szansę się zwrócić. Pomijając aspekty finansowe, niewątpliwie urządzenie to jest niezwykłą wygodą, jeżeli chodzi o jego mobilność. Jest bardzo lekkie, przez co zabranie go w podróż czy noszenie ze sobą w torebce nie jest uciążliwe.