Wiersze Sebastiana – Poezja życia i emocji -
Zapowiedź wiersza „Tak mówili…”
64/64
Zapraszam na mój nowy wiersz... może ostatni, bo czuję się już wypalony.
Nie mam sił na ciągłe walki z tymi, którzy zamiast pomóc, tylko rzucają kłody pod nogi.
Może mnie zamkną, może nie... nie wiem. Ale wiem jedno: ten wiersz to cała prawda o mnie.
To nie jest fikcja.
To życie... moje, prawdziwe, bez udawania.
Czasem człowiek walczy nie tylko z losem, ale i z ludźmi, którzy robią wszystko, by go złamać.
A mimo wszystko… jeszcze potrafi kochać.
Ten wiersz powstał z bólu, z bezsilności, z chwil, gdy wszystko się waliło,
a ja i tak wstawałem, bo musiałem.
Nie mam przyjaciół, nie mam wsparcia , jestem sam.
Może ktoś napisze miłe słowo, ale nikt nie zna, co naprawdę czuję.
Pozdrawiam sąd rodzinny i OPS,
bo to oni zniszczyli we mnie spokój,
zabrali mi możliwość bycia ojcem,
i pokazali, że sprawiedliwość działa tylko dla wybranych.
Są też inni, którzy życzą mi źle,
którzy kłamią, donoszą, zgłaszają mnie na policję i do prokuratury.
Ale ja wciąż jestem.
Bo nie boję się prawdy, nawet jeśli przez nią cierpię.
Nie mam już weny, nie mam sił,
ale mam jeszcze jedno , szczerość.
I tym wierszem chcę pokazać, jak naprawdę wygląda życie człowieka,
którego wielu oceniło, a nikt nie spróbował zrozumieć.
Nie piszę, żeby się żalić.
Piszę, bo tylko słowa jeszcze mnie trzyma.
Wcześniej zapraszam do przeczytania wiersza:
„Dla tej, która uczy, jak umiera miłość” — premiera 27.10.2025 o godz. 20:00
A wiersz „Tak mówili…” ukaże się jeszcze w tym tygodniu — dokładna data nieznana.
Nie mam sił na ciągłe walki z tymi, którzy zamiast pomóc, tylko rzucają kłody pod nogi.
Może mnie zamkną, może nie... nie wiem. Ale wiem jedno: ten wiersz to cała prawda o mnie.
To nie jest fikcja.
To życie... moje, prawdziwe, bez udawania.
Czasem człowiek walczy nie tylko z losem, ale i z ludźmi, którzy robią wszystko, by go złamać.
A mimo wszystko… jeszcze potrafi kochać.
Ten wiersz powstał z bólu, z bezsilności, z chwil, gdy wszystko się waliło,
a ja i tak wstawałem, bo musiałem.
Nie mam przyjaciół, nie mam wsparcia , jestem sam.
Może ktoś napisze miłe słowo, ale nikt nie zna, co naprawdę czuję.
Pozdrawiam sąd rodzinny i OPS,
bo to oni zniszczyli we mnie spokój,
zabrali mi możliwość bycia ojcem,
i pokazali, że sprawiedliwość działa tylko dla wybranych.
Są też inni, którzy życzą mi źle,
którzy kłamią, donoszą, zgłaszają mnie na policję i do prokuratury.
Ale ja wciąż jestem.
Bo nie boję się prawdy, nawet jeśli przez nią cierpię.
Nie mam już weny, nie mam sił,
ale mam jeszcze jedno , szczerość.
I tym wierszem chcę pokazać, jak naprawdę wygląda życie człowieka,
którego wielu oceniło, a nikt nie spróbował zrozumieć.
Nie piszę, żeby się żalić.
Piszę, bo tylko słowa jeszcze mnie trzyma.
Wcześniej zapraszam do przeczytania wiersza:
„Dla tej, która uczy, jak umiera miłość” — premiera 27.10.2025 o godz. 20:00
A wiersz „Tak mówili…” ukaże się jeszcze w tym tygodniu — dokładna data nieznana.


Nikt jeszcze nie dodał komentarza do tego zdjęcia. Bądź pierwszy.